Jak się spakować na tygodniowy wyjazd...

Sięgając pamięcią wstecz do moich czasów akademickich i moich umiejętności pakowania to aż jestem w szoku, że nie miałam wybitego ramienia od dźwigania torby podróżnej. Wracając do domu pakowałam właściwie wszystko co mogło mi się przydać na weekedzie w domu: książki, notatki, prostownica, ciuchy, jedzenie na drogę, laptop... Trasa wyglądała następująco: akademik, tramwaj, PKS, 15 minut marszu do domu z torbą ważącą 20 kg !!?!! Tak, pakowanie nie należało do moich silnych cech, a zwłaszcza brakowało mi zdecydowania i umiejętność planowania.


Więc co się zmieniło? Mianowicie chęć komfortowego przemieszczania się bez zbędnego balastu oraz ideologie minimalizmu. Zasady minimalizmu uświadomiły mi, że ok 20% balastu jest zbędna, bo albo go w ogóle nie użyję albo użyję go tylko jeden raz. Więc logicznie myśląc nie potrzebuję dźwigać zbędnych rzeczy, a zamiast tego mogę wybrać produkty najbardziej użyteczne i zestawiać je ze sobą (zwłaszcza jeżeli chodzi o ciuchy). 

Od czego zacząć?
Ja zaczynam 2 dni przed wyjazdem. Otwieram szafę, zdejmuję z wieszaków ciuchy, które prawdopodobnie zabiorę ze sobą i rzucam na łóżko. Gdy kończę z wybieraniem, oglądam się przez ramię i widzę wielką
stertę ciuchów (!) leżących na łóżku i już wiem, że nie ma opcji bym to wszystko miała taszczyć ze sobą. 

Robię więc kolejną selekcję pytając się za każdym razem...czy ja tego naprawdę potrzebuję i będę używać? Tak więc, zamiast zabierać 7 bluzek na 7 dni podróży wybieram max 3 o stonowanych kolorach, pasujące kolorystycznie do spodni/spódnic, które także zabieram ze sobą.
Po skompletowaniu ciuchów, butów, ewentualnie prezentów dla znajomych przystępuję do rolowania swoich ciuchów. Ta metoda pozwala zaoszczędzić sporo miejsca i wydaje mi się,
że łaszki jakby mniej pomięte. Buty wkładam do reklamówek by nie zabrudziły innych rzeczy. Zabieram ze sobą jeszcze plastry, bo nigdy nie wiadomo.

Tak prezentuje się spakowany plecak na wyjazd do Norwegii na 7 dni. 

Jutro dorzucę jeszcze ładowarkę, paszport, szczoteczkę do zębów i saszetkę z kosmetykami.